wtorek, 29 lipca 2014

Urodzinowy sernik z orzechów nerkowca

Co tu dużo mówić? 
Dziś mija rok od pierwszego wpisu!
To właśnie 29 lipca ubiegłego roku zamieściłam wstępniak i przepis na - skądinąd jedną z moich ulubionych - zupę z soczewicy.
Bilans jest całkiem zadowalający :-)
Szczególnie miłe są słowa uznania od zarówno znanych mi, jak i zupełnie obcych czytelników.
Sama także dostrzegam rozwój bloga i własnych umiejętności.
Wystarczy wspomnieć o fotkach - wiem, że do perfekcji im daleko, ale w porównaniu z dawniejszymi przepisami prezentują się przyzwoicie. A, że sprzęt i warunki robienia zdjęć pozostają bez zmian - radość z samodoskonalenia uważam za uzasadnioną ;-)
Co pewnie istotniejsze - pod względem kulinarnym także z przepisu na przepis coraz bardziej rozwijam skrzydła.
Najważniejsze dla mnie jednak jest to, że choć już minął rok, to moja motywacja do prowadzenia Kreaturki Smaku wciąż rośnie.
Mam ochotę kreować coraz więcej przepisów!
Chciałabym móc systematycznie stawać przy garach i piec, smażyć, dusić, gotować!
Zapału z pewnością wystarczyłoby mi na kilka smakowitych lat.
Oby tylko czasu nie zabrakło!

Tymczasem zapraszam na urodziny :-)
Jak urodziny, to i prezent, a ten Kreaturka Smaku dostała wyjątkowy.
Muszę się pochwalić, że 24 lipca radiowa Czwórka wyemitowała reportaż, w którym autorka bloga (czyli ja!) co nieco opowiedziała o swoich początkach w kuchni, o tym skąd wziął się pomysł na założenie bloga etc. Emisja spotkała się z miłym przyjęciem, a Kreaturka Smaku odnotowała rekordową liczbę odwiedzin. 
Po zacnym prezencie czas na coś ode mnie - a jest to wyśmienity, wegański sernik z bakalii i malin.
Być może bardziej stosowny byłby tort, jednak nie mając wprawy w cukiernictwie zdecydowałam się na pewniaka, który doskonale uświetnił dzisiejszy jubileusz :-)

CZAS: łącznie z moczeniem orzechów i trzymaniem ciasta w lodówce 24 godz., ale samej robocizny ok. 1,5 godz.

SKŁADNIKI:
  • 500 g orzechów nerkowca
  • 120 g migdałów
  • 50 g daktyli bez pestek
  • 25 g wiórków kokosowych
  • 500 g malin
  • 3 limonki
  • 1 łyżeczka naturalnej pasty waniliowej
  • olej kokosowy
  • syrop z agawy
  • 10 g agaru
  • sól 
  • cukier


1. Orzechy nerkowca przez 8-10 godzin moczymy w zimnej wodzie. Po tym czasie płuczemy je i odsączamy.

2. Daktyle i migdały zalewamy gorącą wodą i moczymy przez 10 minut. Następnie odcedzone wrzucamy do blendera i rozdrabniamy (nie za mocno!).

3. Następnie masę migdałowo - daktylową łączymy z wiórkami kokosowymi, dodajemy szczyptę soli i mieszamy. 

4. Powstałą masą wykładamy spód wysmarowanej olejem kokosowym tortownicy. 

5. Tortownicę wstawiamy na 10 min. do piekarnika (150 st. C).

6. Do odsączonych orzechów nerkowca dodajemy 3 łyżki oleju kokosowego, pastę waniliową, sok wyciśnięty z limonek (jeżeli są bardzo soczyste można wycisnąć tylko dwie), słodzimy syropem z agawy (ja dałam ok. 5 łyżek). Wszystkie składniki mieszamy, a następnie blendujemy na jednolitą masę.

7. Masę z orzechów wykładamy na ostudzony spód z migdałów, daktyli i wiórków kokosowych. Dokładnie równamy masę i tortownicę wstawiamy do lodówki na min. 3-4 godziny.

8. Maliny zasypujemy cukrem (2-3 łyżeczki) i odstawiamy, aby puściły sok. Następnie przecieramy je przez gęste sito i otrzymany sos podgrzewamy w rondelku lub małym garnku. Kiedy przecier malinowy zacznie się gotować, zmniejszamy płomień i energicznie mieszając ostrożnie wsypujemy agar. Jeszcze chwilę trzymamy naczynie na palniku, zawartość mieszamy, a następnie co jakiś czas mieszając studzimy nasz mus malinowy, a gdy już będzie zimny wylewamy go na nasze ciasto. 

9. Równamy wierzch sernika, ewentualnie posypujemy wiórkami kokosowymi lub płatkami migdałowymi i wstawiamy tortownicę do lodówki (min. 1-2 gdziny; ja trzymałam przez całą noc).




* Robiąc ciasto korzystałam z przepisu dostępnego na godnym polecenia blogu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz