niedziela, 20 października 2013

Pikantna zupa paprykowo-pomidorowa z pulpetami z czerwonej fasoli

Chcąc skorzystać z dobrodziejstw jesieni postawiłam dziś na paprykę.
Zupa paprykowo-pomidorowa okazała się strzałem w dziesiątkę.
Aby zblendowana potrawa była bardziej pożywna postanowiłam podać ją z pulpetami z czerwonej fasoli.
Inspirację do nich zaczerpnęłam z obiadu, jaki przygotował kiedyś mój wegański druh- Antonio. Doprawioną papkę z fasoli (oczywiście bez jajka) zaserwował w formie kotletów z kuskusem i sosem pomidorowym o lekko cynamonowej nucie. 
Poniżej moja wariacja na temat fasolowych wytworów :)

CZAS: ok. 1,5 godz.

SKŁADNIKI:
  • 4 dorodne papryki
  • 2-3 pomidory/kartonik pokrojonych pomidorów
  • 3 cebule (2 duże i 1 mała)
  • 4 ząbki czosnku
  • ostra papryczka/łyżeczka pasty z ostrych papryczek
  • 2 łyżeczki słodkiej papryki w proszku
  • 0,5 l. bulionu warzywnego (może być z kostki)
  • puszka czerwonej fasoli
  • 1 jajko
  • szczypta rozmarynu
  • szczypta ziół prowansalskich
  • szczypta mielonego kminku
  • garść siemienia lnianego
  • płatki jaglane
  • jogurt bałkański
  • Irish Red Cheddar (Kerrygold)
  • natka pietruszki
  • cukier
  • sól morska
  • pieprz czarny
  • olej roślinny 

1. Paprykę umyłam, oczyściłam z gniazd nasiennych i pokroiłam na mniejsze kawałki. Duże cebule obrałam i pokroiłam w półtalarki. Świeże pomidory (ja używałam "kartonikowych") należałoby obrać i pokroić w kostkę. Posiekałam czosnek (2 ząbki). Należałoby posiekać też ostrą papryczkę (ja dodałam pastę).

2. Rozgrzałam olej. Zeszkliłam cebulę, czosnek. Dodałam paprykę, posoliłam i dusiłam do miękkości. 

3. Dodałam pomidory. Wsypałam płaską łyżeczkę cukru i dusiłam przez ok. 10 minut.

4. Wlałam bulion, wsypałam szczyptę rozmarynu i dodałam ostrą pastę paprykową.

5. Garnek zdjęłam z palnika, przestudziłam zupę i dokładnie ją zmiksowałam. 

6. Małą cebulę pokroiłam w kostkę i zeszkliłam na patelni. Pod koniec smażenia wcisnęłam do niej pozostałe ząbki czosnku. Cebulę z czosnkiem przerzuciłam na sitko, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.

7. Do odcedzonej i dokładnie rozdrobnionej fasoli wlałam pół roztrzepanego jajka, dodałam cebulę i czosnek. Doprawiłam ziołami prowansalskimi, mielonym kminkiem, solą i pieprzem. Wsypałam garść siemienia lnianego i płatków jaglanych.

8. Nieduże, uformowane z doprawionej fasoli, kulki panierowałam w płatkach jaglanych i smażyłam na oleju.

9. Na talerz nakładałam 2 pulpety, wlewałam zupę, na to kleks jogurtu bałkańskiego, szczypta startego sera i natka pietruszki.




RADY:

1. Bez większego problemu zupę tę można przygotować w wersji wegańskiej. Nie dodajemy jogurtu i sera, a pulpety (zamiast jajka) łączymy zawiesiną z lnu mielonego i gotowe! :)
2. Uprzedzam, że masa na pulpety jest dość rzadka, a płatki szybko się przypalają. Polecam formować jak najmniejsze kulki i smażyć je "lewa-prawa" na dość głębokim, dobrze rozgrzanym tłuszczu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz