czwartek, 2 kwietnia 2015

Serowe tofu w pomidorach a'la szakszuka

My tu sobie wczoraj z sympatycznym redaktorem gadu-gadu na antenie, a tymczasem bezlitosny datownik Kreaturki Smaku wskazuje na (sic!) 5 marca jako termin ostatniego wpisu.
Tak, tak... Wiem, że to znowu niemal miesiąc milczenia i nie mam nic na swoje usprawiedliwienie.
Jest mi wstyd, ale nie będę się dziś na tym skupiać - szkoda czasu!
Najwyższa pora, by zakasać rękawy i sprężystym krokiem udać się do kuchni.

Dzisiejsza potrawa chodziła za mną od "srogiej" zimy.
Basia przywiozła mi wówczas w prezencie z Izraela przyprawę do szakszuki - potrawy popularnej zarówno w Izraelu, jak i w północnej części Afryki. Składa się ona z pomidorów, cebuli, czosnku, papryki, jajek oraz przypraw.
U mnie jajek nie będzie. Weganom taki przepis do niczego by się nie przydał, a pozostałych czytelników, nieubłaganie zbliżające się święta, zdążą jeszcze znudzić jajkami w najrozmaitszych odsłonach.
Poniższy przepis to prawdę mówiąc luźna wariacja na temat szakszuki. Zrezygnowałam z papryki, jajka zastąpiłam tofu, któremu smak nadałam uwielbianymi przeze mnie od niedawna płatkami drożdżowymi, a w ramach bonusu dodałam oliwki.
Zresztą, zobaczcie sami jak szykowanie serowego tofu w pomidorach a'la szakszuka wyglądało krok po kroku.

CZAS: ok. 30 min.

SKŁADNIKI:
  • 1 kostka naturalnego tofu
  • 1 puszka pomidorów
  • 1 cebula
  • 2-3 ząbki czosnku
  • 1/2 dużego lub 1 mały pęczek natki pietruszki
  • garść zielonych oliwek (u mnie nadziewanych papryką)
  • 2-3 łyżeczki przyprawy do szakszuki
  • pieprz cayenne (opcjonalnie)
  • papryka wędzona (opcjonalnie)
  • sól
  • cukier
  • ok. 2 łyżeczki octu balsamicznego
  • olej roślinny/oliwa

1. Tofu kroimy w plastry o grubości ok. 1 cm (u mnie wyszło 8 kawałków).

2. Każdy plaster osuszamy papierowym ręcznikiem, solimy i posypujemy płatkami drożdżowymi.

3. Cebulę kroimy w drobną kostkę i szklimy ją na rozgrzanym oleju. Po chwili dodajemy posiekany czosnek, a w następnej kolejności przyprawę do szakszuki i pomidory. Na końcu wrzucamy przekrojone na połówki oliwki.

4. Sos gotujemy bez przykrycia doprawiając go w międzyczasie solą, cukrem, octem balsamicznym i ewentualnie wędzoną papryką oraz pieprzem cayenne.

5. Na oddzielnej patelni podgrzewamy olej i delikatnie podsmażamy (z dwóch stron) tofu. Ważne, aby było później miękkie, więc go nie przyrumieniamy,

6. Usmażone i odsączone z nadmiaru tłuszczu kawałki tofu układamy na sosie i podgrzewamy jeszcze chwilę.

7. Na koniec zawartość patelni oprószamy posiekaną natką. Serwujemy! :-)




RADY:

1. Jeśli nie macie przyprawy do szakszuki, doprawcie swoje danie dowolnymi przyprawami (np. kuminem, czarnuszką, suszonymi pomidorami, suszoną cebulą, suszoną papryką w płatkach itp.).
2. Używając silken tofu można zrezygnować z podsmażania serka i od razu wrzucić go do sosu.
3. Aby płatki dobrze trzymały się tofu, warto je po obsypaniu "wklepać" w serek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz