niedziela, 9 października 2016

Zupa dyniowa z nutką curry i kokosa

Rekord pobity!
Nie ma się jednak czym chwalić, bowiem blisko 4 miesiące milczenia to absolutnie karygodny wynik. Tym bardziej, że - w przeciwieństwie do rekordu - gary nie zostały pobite i raz na jakiś czas przyrządzam nowe, autorskie potrawy. 
W najbliższym czasie postaram się nadrobić trochę zaległości.
Na smaczny początek, idealna na jesienną słotę - zupa dyniowa.

CZAS: ok. 40 min.

SKŁADNIKI:

  • 1/2 sporej dyni Uchiki Kuri (Hokkaido)
  • 1 mała puszka mleka kokosowego (u mnie o obniżonej zawartości tłuszczu)
  • 1 duża cebula
  • 1 duża marchew
  • 1 nieduża pietruszka
  • 1/4 selera
  • liście selera (opcjonalnie)
  • 2 liście laurowe
  • 3 ziarenka ziela angielskiego
  • sól
  • curry
  • słodka papryka w proszku
  • pieprz cayenne
  • suszona cebula
  • 2-3 ząbki czosnku
  • kawałek świeżego imbiru (o wielkości kciuka)
  • olej roślinny
  • woda

1. Pokrojoną w kostkę cebulę wrzuciłam na rozgrzany olej.

2. Kiedy cebula zaczęła się szklić, dodałam do niej rozdrobnione w blenderze warzywa (marchew, pietruszka, seler). Dusiłam chwilę. Następnie zalałam wszystko ok. 1,5 l wody, dodałam liście laurowe, ziele angielskie i liście selera, przyryłam i gotowałam ok. 15-20 minut.

3. Następnie dodałam obraną i pokrojoną w kostkę dynię.

4. Gdy dynia zmiękła, doprawiłam zupę rozdrobnionym czosnkiem, startym imbirem, słodką papryką, pieprzem cayenne, curry oraz solą. Wlałam mleczko kokosowe. Gotowałam jeszcze chwilę, a gdy zupa lekko przestygła, dokładnie ją zmiksowałam.





RADY:

1. Doprawić można zupę już po zblendowaniu.
2. Ja serwowałam ją z prażonymi pestkami dyni. Można je zastąpić wszystkimi  innymi, dodatkami (np. groszkiem ptysiowym lub grzankami).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz