Wyjątkowo dyniowo zrobiło się u mnie w tym roku.
Z tego powodu ucierpiały nieco moje ulubione bakłażany, ale i na nie przyjdzie jeszcze czas ;)
Wczoraj przypadł mi w udziale miły wieczór w gronie znajomych.
Z tej okazji każdy przygotował rozmaite przysmaki.
Ja na główne danie zaserwowałam kotlety z kaszy i dyni.
Wyszły całkiem smacznie :)
CZAS: ok. 1,5 godz.
SKŁADNIKI:
- 200 g. kaszy jaglanej
- 1 mała dynia (uchiki kuri)
- 1 duża marchew
- 1 cebula
- 1 ostra papryczka
- 2 duże ząbki czosnku
- nieduży kawałek imbiru (po posiekaniu miałam go nie więcej, niż płaską łyżeczkę)
- 1-2 łyżki siemienia lnianego
- czosnek granulowany
- gałka muszkatołowa
- kminek mielony
- sól morska
- pieprz czarny
- natka pietruszki
- 2 jajka
- bułka tarta
- sezam
- olej
1. Kaszę ugotowałam w osolonej wodzie (proporcje 1:2), a gdy wchłonęła całą wodę schowałam ją na jakiś czas w poduchy.
2. Dynię umyłam, pokroiłam w "łódeczki" i wsadziłam na 30 min. do piekarnika (200 st. C).
3. Cebulę, czosnek, papryczkę i imbir posiekałam i wrzuciłam na rozgrzany olej. Kiedy wszystko się podsmażyło, dodałam do czekającej już w misce kaszy.
4. Marchewkę obrałam i starłam na tarce o dużych oczkach. Dodałam do pozostałych składników.
5. Upieczoną dynię rozdrobniłam blenderem i także dodałam.
6. Wsypałam siemię. Doprawiłam gałką, kminkiem, czosnkiem, pieprzem i solą. Dodałam posiekaną natkę pietruszki (wedle uznania). Wymieszałam, spróbowałam. Kiedy smak był odpowiedni wbiłam jajka i jeszcze raz wymieszałam.
7. Formowałam dość duże kotlety, panierowałam je w bułce tartej wymieszanej z sezamem. Smażyłam na rozgrzanym oleju.
RADA:
1. Do kotletów doskonale pasują przeróżne sosy. Ja przygotowałam czosnkowy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz