Zazwyczaj wybieram naturalne tofu.
Lubię jego delikatny smak. Można też z łatwością nadać mu inne walory smakowe.
Moim zdaniem najskuteczniejszą metodą nadawania smaku tofu jest marynowanie.
Aromat marynaty dogłębnie wchodzi w strukturę serka, dzięki czemu możemy rozsmakowywać się przy każdym kęsie.
Dziś do marynowania wykorzystałam gotowe teriyaki.
Bez trudu można je przygotować samemu.
Z pewnością o tym doniosę!
Póki co muszę zużyć to, którego butelka stoi w lodówce ;)
CZAS: ok. 30 min. (nie licząc czasu potrzebnego na marynowanie)
SKŁADNIKI:
- 0,5 kostki naturalnego tofu
- kilka główek mini pak choi
- kawałek imbiru
- 3 ząbki czosnku
- ok. 5 łyżek sosu teriyaki
- garść sezamu
- olej rzepakowy
- olej sezamowy
- ciemny sos sojowy
- słodki sos chili
1. Tofu pokroiłam w kostkę i wrzuciłam do miski z teriyaki. Marynowałam w lodówce przez kilka godzin (od czasu do czasu mieszałam).
2. Pak choi opłukałam i podzieliłam na pojedyncze liście.
3. Imbir i czosnek pokroiłam w cienkie plasterki.
4. Na patelni rozgrzałam olej rzepakowy. Wrzuciłam czosnek i imbir, następnie pak choi. Wlałam trochę sosu sojowego, zamieszałam i przykryłam. Nie zapominając o mieszaniu dusiłam przez kilka minut.
5. Tofu przy pomocy papierowego ręcznika odsączyłam z nadmiaru marynaty i smażyłam na małej patelni (każdą kostkę z dwóch stron).
6. Tofu odsączyłam z tłuszczu i wrzuciłam do duszącego się pak choi.
7. Doprawiłam sosem sojowym, sosem chili i olejem sezamowym.
8. W międzyczasie uprażyłam sezam, którym już na talerzu posypałam potrawę.
RADA:
1. Moim ulubionym zestawem do doprawiania orientalnych dań jest sos sojowy (najlepiej ciemny), olej sezamowy i słodki sos chili. Polecam jednak poszukać własnej kombinacji. Na naszym rynku pojawiła się bardzo szeroka gama sosów i dodatków azjatyckich. Warto poszperać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz