Prawda jest taka, że miałam dziś przygotować jednogarnkowe danie z mlekiem kokosowym i mieszanką indyjskich przypraw. Nie udało mi się jednak kupić jarmużu, a uparłam się, że znajdzie się on w tej potrawie.
Tak więc zamówiwszy u miłej pani na bazarze jarmuż na inny dzień, powzięłam decyzję o kupnie boczniaków.
To była bardzo dobra decyzja! :-)
CZAS: ok. 1 godz.
SKŁADNIKI:
- 250 g boczniaków
- 1 duża marchew
- 1 mała pietruszka
- 1/4 dużego selera
- 1 duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- 200-250 ml śmietanki roślinnej
- sól
- biały pieprz
- czosnek niedźwiedzi
- lubczyk
- gałka muszkatołowa
- słodka papryka wędzona
- olej roślinny
- ciemny sos sojowy
1. Zaczynamy jak podczas gotowania "boczniakowych flaczków" (przepis [o tu!]), tj. cebulę kroimy w piórka, czosnek siekamy, marchew, pietruszkę i ćwiartkę selera ścieramy na tarce o dużych oczkach.
2. Boczniaki płuczemy, przecieramy papierowym ręcznikiem i kroimy wzdłuż blaszek w paski.
3. W garnku lub na dużej patelni rozgrzewamy olej. Szklimy na nim cebulę i czosnek. Po chwili dodajemy starte warzywa, wlewamy trochę sosu sojowego i dusimy pod przykryciem.
4. Grzyby delikatnie solimy i podsmażamy na innej patelni.
5. Kiedy warzywa zmiękną, odparowujemy nadmiar wody i dodajemy boczniaki.
6. Wlewamy śmietanę roślinną, mieszamy i doprawiamy wedle uznania czosnkiem niedźwiedzim, lubczykiem, wędzoną papryką, gałką muszkatołową, białym pieprzem i (jeśli jeszcze będzie potrzeba) sosem sojowym.
7. Dusimy potrawę kilka minut (aż zgęstnieje sos).
RADY:
1. Ja do swojej potrawki dodałam (pół na pół) śmietankę sojową oraz śmietankę, którą otrzymałam z migdałów podczas produkcji serka wegańskiego (przepis na serek w następnym wpisie).
2. Boczniaki zaserwowałam z kaszą jęczmienną oraz surówką z kwaszonej kapusty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz