Wiosna wraca po kilkudniowej nieobecności. Gotowanie nie powinno zabierać nam czasu, który możemy spędzić na świeżym powietrzu, zażywając kąpieli słonecznych :-)
Co prawda mnie bardziej rozgrzało dziś oparzenie garnkiem niż spacer po nasłonecznionym parku, niemniej - w takie dni jak dziś polecam szybkie potrawy, niekoniecznie gotowce lub dania instant, od których uginają się półki w każdym "spożywczaku" ;-)
Moja dzisiejsza propozycja ma same plusy - jest smaczna, pożywna, szybka oraz łatwa w przygotowaniu.
Koniecznie ją przetestujcie!
CZAS: ok. 30 min.
SKŁADNIKI:
- 1 kostka naturalnego tofu
- 1 op. śmietanki sojowej
- 1 op. szpinaku (może być mrożony, najlepiej w liściach)
- 3 małe szalotki
- 5 ząbków czosnku
- olej roślinny/oliwa
- sól
- biały pieprz
- płatki drożdżowe
- mała szczypta oregano
- mała szczypta bazylii
1. Tofu kroimy wzdłuż na prostokąty o grubości ok. 1 cm.
2. Na patelni rozgrzewamy olej i wrzucamy 3 lekko zgniecione ząbki czosnku. Gdy się przyrumienią, ściągamy je i kładziemy tofu. Solimy je delikatnie i smażymy na rumiany kolor, po czym przekładamy na drugą stronę, znowu solimy i rumienimy. Usmażone tofu odkładamy na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym.
3. W międzyczasie na innej patelni lub w garnku rozgrzewamy olej. Wrzucamy posiekane 2 ząbki czosnku oraz szalotki pokrojone w cienkie półtalarki. Kiedy się zeszklą, dodajemy szpinak (mrożony trzeba rozmrozić i odsączyć z nadmiaru wody). Dusimy wszystko razem pod przykryciem.
4. Usmażone tofu kroimy w kostkę.
5. Do szpinaku wlewamy śmietankę sojową, mieszamy i doprawiamy solą, białym pieprzem, płatkami drożdżowymi oraz odrobiną ziół. Ponownie mieszamy i gotujemy na wolnym ogniu bez przykrycia przez 10-15 minut.
6. Tuż przed podaniem do szpinaku wrzucamy tofu. Mieszamy delikatnie i gotowe! :-)
RADY:
1. Tak przygotowany szpinak (niekoniecznie z tofu) doskonale będzie też pasować do penne, tagliatelle, a nawet lasagne. Polecam dodać do niego pieczarki lub suszone pomidory.
2. Swoją potrawkę podałam z ryżem jaśminowym i surówką (sałata+pomidor+awokado+prażone pestki słonecznika i dyni+domowe pesto bazyliowe).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz