Po nieco bardziej wymyślnych daniach z silken tofu nabrałam chęci na prostą i szybką potrawę z najzwyklejszym, twardym tofu.
Pędów bambusa miałam użyć do prezentowanej już kiedyś potrawki z seitanem [przepis tu!], uznałam jednak, że z tofu mogą być równie smaczne.
Nie żałuję swojej decyzji ;-)
CZAS: ok. 30 min.
CZAS: ok. 30 min.
SKŁADNIKI:
- 1 kostka naturalnego tofu
- 1 puszka cienko krojonych pędów bambusa
- 2 ząbki czosnku
- kawałek imbiru (ok. 10 cm)
- 2-3 łyżki jasnego sosu sojowego
- 3 łyżki sosu imbirowego z soją
- 1 łyżka pasty sojowej z chili
- 1 łyżka octu ryżowego
- mieszanka przypraw "5 smaków"
- sól morska
- mąka pszenna
- olej kokosowy
- olej rzepakowy
1. Posiekany czosnek i starty imbir podsmażyłam do oleju kokosowym. Po chwili dodałam pędy bambusa, a po kilku minutach smażenia doprawiłam sosem sojowym, sosem imbirowym, pastą sojową i octem ryżowym. Dusiłam przez ok. 3 minuty i zdjęłam z palnika.
2. Tofu pokroiłam w plastry (ok. 0,5 cm), posoliłam i oprószyłam przyprawą 5 smaków, a następnie obtoczyłam w mące.
3. Plastry tofu smażyłam do zrumienienia (z obu stron) na bardzo gorącym oleju rzepakowym.
4. Na talerze nakładałam plastry tofu, a na nie wcześniej przygotowane pędy bambusa. Całość serwowałam z ryżem jaśminowym i sałatką z gotowanych buraków.
jakiego tofu najlepiej użyć?
OdpowiedzUsuńNajlepiej twarde,naturalne np.: Solida Food/Polsoja/Prosoya (jeśli Prosoya to z folii, nie ze słoiczka).
OdpowiedzUsuńDziękuję za zainteresowanie :-)
Dziękuję bardzo za informację! :-)
OdpowiedzUsuń