Z braku czasu na marynowanie tofu, postanowiłam wykombinować coś z na pozór niepasujących do siebie składników, które w piekarniku nadadzą smak sojowemu serkowi.
Powstała wielowymiarowa potrawka. Słodko-kwaśna, lekko pikantna z wyczuwalnym smakiem czosnku i imbiru, nad którymi góruje aromat pigwówki.
Całkiem interesujące... :-)
CZAS: ok. 1 godz.
SKŁADNIKI:
- 1 kostka naturalnego tofu
- 2 łyżki cukru trzcinowego
- 2 łyżki octu jabłkowego (u mnie pół na pół z ryżowym)
- 2 ząbki czosnku
- korzeń imbiru wielkości kciuka
- 1/2 łyżeczki mielonego imbiru
- szczypta pieprzu kajeńskiego
- szczypta soli
- 1 łyżka jasnego sosu sojowego
- 1 łyżeczka oleju kokosowego
- 150 ml wody
- 100 ml pigwówki
- 1 łyżka sezamu
- olej sezamowy
1. W rondelku lub niedużym garnku gotujemy wodę ze szczyptą soli, cukrem trzcinowym, octem, pokrojonym w plasterki jednym ząbkiem czosnku i pokrojonym w plasterki imbirem. Gotujemy do całkowitego rozpuszczenia cukru. Następnie trzymamy jeszcze na palniku przez ok. 5 minut.
2. Ostudzoną bazę do marynaty przelewamy przez sitko do miski. Dodajemy mielony imbir, przeciśnięty drugi ząbek czosnku, pieprz kajeński, sos sojowy, pigwówkę i sezam. Mieszamy.
3. Dno małego naczynia żaroodpornego smarujemy olejem kokosowym, wlewamy odrobinę marynaty, układamy pokrojone w kostkę tofu. Wlewamy resztę marynaty (tak, aby przykryła ser).
4. Naczynie z tofu wstawiamy na ok. 30 minut do piekarnika rozgrzanego do 200 st. C.
5. Tuż przed podaniem polewamy tofu niewielką ilością oleju sezamowego.
RADY:
1. Przygotowaną marynatę warto spróbować. Ja na tym etapie dodałam jeszcze 1/2 ząbka czosnku i odrobinę sosu sojowego.
2. Tofu pieczemy do momentu, w którym odparuje prawie cała marynata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz