Chyba wszyscy lubią makaron.
I ja za nim przepadam, a jedną z moich ulubionych form jest lasagne.
Dotychczas jako farsz zawsze wybierałam szpinak - czasem z suszonymi pomidorami, kiedy indziej z pieczarkami; raz z serem pleśniowym, a innym razem po prostu z mozzarellą.
Tym razem pokusiłam się o przyrządzenie wersji całkowicie wegańskiej, a swój eksperyment oparłam na lasagne bolognese.
CZAS: ok. 2 godz.
SKŁADNIKI:
- makaron lasagne (bez jajek)
- 480 g. naturalnego tofu
- 60 g. pomidorów suszonych (sprzedawanych w torebce bez oliwy)
- 1 duża cebula
- 2 duże ząbki czosnku
- 1 nieduży, świeży pomidor
- 1 puszka pomidorów
- 1/3 op. przecieru pomidorowego
- 1 op. śmietanki sojowej
- 1-2 łyżki mąki pszennej
- sól
- czarny pieprz
- cukier
- gałka muszkatołowa
- bazylia
- oregano
- mieszanka pomidorów i ziół włoskich (Kotanyi)
- ocet winny
- woda
- olej rzepakowy
- oliwa z oliwek
1. W małym garnku zagotowałam wodę, wlałam do niej nie więcej, niż łyżkę octu winnego, wrzuciłam suszone pomidory, przykryłam garnek i wyłączyłam gaz. Pomidory moczyłam w gorącej wodzie przez ok. 10 minut.
2. Cebulę pokroiłam w niezbyt drobną kostkę i wrzuciłam na rozgrzany olej. Po chwili dodałam drobno posiekany czosnek, a następnie odcedzone i posiekane pomidory. Wymieszałam wszystko dokładnie, doprawiłam solą i świeżo mielonym pieprzem.
3. Tofu odsączyłam, wytarłam papierowym ręcznikiem i rozdrobniłam widelcem. Po kilku minutach wrzuciłam do cebuli, czosnku i pomidorów. Dusiłam przez kilka minut, po czym dodałam pokrojone pomidory z puszki wraz z zalewą. Delikatnie doprawiłam cukrem, wymieszałam i wsypałam bazylię oraz oregano. Farsz dusiłam pod przykryciem przez ok. 15 minut.
4. W międzyczasie sojową śmietankę rozrobiłam z zimną wodą (do 200 ml śmietanki dodałam 100 ml wody). W małym garnku podgrzałam olej, zasmażyłam na nim mąkę, a następnie powoli wlałam śmietankę wymieszaną z wodą. Powstałą miksturę zagotowałam i doprawiłam solą, pieprzem oraz gałką muszkatołową. W ten sposób powstał wegański zamiennik sosu beszamelowego.
5. Spód zwykłej, wąskiej brytfanki nasmarowałam oliwą i wyłożyłam płatami makaronu. Płaty wysmarowałam białym sosem, a na biały sos równomiernie nałożyłam farsz. W ten sposób ułożyłam kilka warstw, a kiedy zaczął się kończyć farsz, wyłożyłam go na ostatnią warstwę makaronu. Farsz polałam niedoprawionym przecierem z kartonu, a na przecier obficie posypałam mieszankę pomidorów i ziół włoskich. Na samym wierzchu wylądowały plasterki sparzonego pomidora.
6. Brytfankę włożyłam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C. Piekłam przez ok. 40 min.
7. Po upieczeniu, wyłączyłam piekarnik, ale lasagne pozostawiłam w nim jeszcze na kilka minut, aby odtajała i nie rozpadała się podczas krojenia i nakładania.
RADY:
1. Następnym razem przygotuję wersję wegetariańską. Sos beszamelowy zrobię na bazie mleka i masła, a wierzch lasagne posypię mozzarellą
2. Myślę, że taką potrawę najlepiej robić latem, gdy są dostępne sezonowe pomidory i świeże (niemarketowe) zioła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz