czwartek, 15 sierpnia 2013

Krupnik

Długi weekend długim weekendem.
Wszystko super i byłoby pewnie jeszcze lepiej, gdybym nie zapomniała o dzisiejszym święcie.
Miałam robić chińszczyznę- nie mam tofu. O czymkolwiek innym bym nie pomyślała zawsze brakowało przynajmniej jednego składnika. 
Poszperałam więc w lodówce i w szafkach. Padło na zielony krupnik.
Dlaczego zielony? Od dziecka nie uznaję krupniku bez posiekanej natki pietruszki. 
Jej akurat nie zabrakło :)

CZAS: 1 godz.

SKŁADNIKI:
  • 1,5-2 l. wody
  • 1 duża marchewka
  • 1 mała pietruszka
  • kawałek selera
  • kawałek pora
  • 2 ziemniaki
  • natka pietruszki
  • ok. 50 g. kaszy jęczmiennej
  • 0,5 bulionu warzywnego w kostce
  • sól morska

1. Wstawiam do zagotowania wodę w garnku. Gdy zaczyna wrzeć skręcam płomień, wrzucam kostkę i wsypuję kaszę.

2. W międzyczasie myję i obieram warzywa. Marchew kroję w talarki, a ziemniaki w niedużą kostkę. Wszystkie poza marchewką i ziemniakami wrzucam do garnka. Wsypuję szczyptę soli.

3. Po 10-15 min. dokładam marchewkę, a po kolejnym kwadransie ziemniaki.

4. Gotuję dopóki ziemniaki nie będą miękkie. Ew. na koniec jeszcze trochę solę.

5. Wlewam do miseczki i posypuję świeżo posiekaną natką pietruszki.



RADY:

1. Latem do gotującego się wywaru polecam dodać świeże liście selera.
2. Czasem zupa wychodzi zbyt gęsta, wystarczy wtedy przed końcem gotowania dolać trochę ciepłej wody.
3. W krupniku jak w mało której zupie sprawdzają się starte warzywa. Gdy mam więcej czasu ścieram więc pietruszkę i seler na tarce o dużych oczkach.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz