Słonko nie daje za wygraną.
Mogłoby się wydawać, że fala upałów ciągnie się w nieskończoność.
W kraju panuje susza, rząd oszczędza prąd, a rolnicy liczą straty...
Tymczasem niewielkim pocieszeniem może być, pochodząca z krajowych upraw, okra.
Tak! Dobrze widzicie - chodzi dokładnie o tę, uprawianą w klimacie tropikalnym i subtropikalnym, roślinę :-)
Jak widać doczekała się w tym roku godnych warunków także w Polsce.
CZAS: ok. 40 min.
SKŁADNIKI:
- 350 g okry
- 1 puszka cieciorki
- 1 kostka naturalnego tofu
- 2 pomidory
- 1 duża cebula
- 2 duże ząbki czosnku
- ok. 300 ml bulionu warzywnego
- 1 łyżeczka dobrej jakości koncentratu pomidorowego (opcjonalnie)
- 1 liść laurowy
- 2 ziarna ziela angielskiego
- 1,5 łyżeczki czerwonej czubrycy
- słodka papryka wędzona
- pieprz czarny
- jasny sos sojowy
- cukier
- sól
- olej roślinny
- świeże zioła (ocpjonalnie)
1. Cebulę kroimy w kostkę i wrzucamy do garnka z rozgrzanym olejem, lekko słodzimy i szklimy.
2. Po chwili dodajemy posiekany czosnek, a następnie umytą i pokrojoną na nieduże kawałki okrę. Wlewamy trochę sosu sojowego, mieszamy, przykrywamy i dusimy przez kilka minut.
3. Pomidory parzymy i obieramy. Następnie wyciągamy pestki i kroimy pomidory w kostkę. Dodajemy do garnka i mieszamy.
4. W dalszej kolejności do garnka wlewamy bulion, wrzucamy liść laurowy i ziarenka ziela. W tym momencie możemy dodać też trochę koncentratu pomidorowego. Wciąż dusimy wszystko pod przykryciem.
5. Tofu kroimy w kostkę, wrzucamy na rozgrzany olej. Solimy i oprószamy papryką wędzoną, a gdy się od spodu zrumieni przekładamy i ponownie przyprawiamy. Usmażone tofu odsączamy przy pomocy papierowego ręcznika.
6. Cieciorkę odcedzamy i płuczemy. Dodajemy ją razem z tofu do garnka.
7. Potrawę doprawiamy czerwoną czubrycą, czarnym pieprzem, solą i papryką wędzoną.
8. Na koniec możemy dodać świeże zioła (ja dodałam świeży cząber).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz