Nieczęsto piekę tofu. Zazwyczaj, ze względu, na oszczędność czasu, wrzucam je na patelnię grillową, smażę lub gotuję w sosie...
Tym razem skorzystałam z piekarnika, w którym i tak piekłam warzywa.
Uznałam, że tofu w odpowiednio dobranej marynacie doskonale skomponuje się z pieczonymi warzywami, tworząc tym samym przepyszny obiad...
CZAS: ok. 40 min. (+czas na marynowanie tofu/im dłużej, tym lepiej)
SKŁADNIKI:
- 1 kostka naturalnego tofu
- 2-3 łyżki jasnego sosu sojowego
- 1 łyżeczka słodkiej musztardy
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego
- sok z cytryny - do smaku
- 1 łyżeczka cukru trzcinowego
- 1 czubata łyżeczka czerwonej czubrycy
- 1/2 łyżeczki granulowanej cebuli
- 1/2 łyżeczki granulowanego czosnku
- 1/2 łyżeczki słodkiej papryki wędzonej
- pieprz cayenne - do smaku
- olej roślinny
1. Wszystkie składniki marynaty mieszamy, tworząc jednolitą masę.
2. Tofu kroimy na paluszki/słupki.
3. Każdy tofu-paluszek dokładnie smarujemy marynatą.
4. Odstawiamy przygotowane paluszki do lodówki (u mnie ok. 1 godz.).
5. Zamarynowane tofu przekładamy do naczynia żaroodpornego, skrapiamy olejem roślinnym i wsadzamy do piekarnika .
6. Pieczemy przez 30 minut w 180 st. Celsjusza (drugi poziom piekarnika od góry), jednak po kwadransie wyjmujemy naczynie i przekładamy paluszki na drugą stronę.
RADY:
1. Marynata z powyższego przepisu sprawdzi się także podczas pieczenie seitana, czy kotletów sojowych.
2. Ja swoje tofu-paluszki piekłam w piekarniku z włączonym termoobiegiem, za to jutrzejszą porcję odgrzeję sobie na patelni grillowej ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz