piątek, 28 sierpnia 2015

Pieczone tofu z sosem na bazie hot mango chutney

Stosunkowo dawno nie eksperymentowałam w swojej kuchni z tofu.
Tak! Miesiąc bez tofu to jak dla mnie dość długo ;-)
Tym razem postanowiłam wrzucić sojowy serek do piekarnika. 
Sos powstał spontanicznie - wcale nie planowałam go szykować...
Oj, żeby wszystkie kulinarne spontany wieńczyły takie efekty!

CZAS: 30 min.

SKŁADNIKI:
  • 1 kostka naturalnego tofu
  • 3 ząbki czosnku
  • 1/2 niedużej cebuli
  • 2 łyżki hot mango chutney
  • olej roślinny (u mnie kokosowy i rzepakowy)
  • ciemny sos sojowy
  • jasny sos sojowy
  • cukier trzcinowy
  • sok z cytryny
  • sól 

1. Czosnek siekamy i rozcieramy na desce z solą. Przekładamy do miski, wlewamy kilka łyżek oleju rzepakowego i 2-3 łyżki ciemnego sosu sojowego. Mieszamy marynatę aż stanie się jednolita.

2. Tofu kroimy na cztery równe części i każdą z nich smarujemy naszą marynatą.

3. Blachę do pieczenia wykładamy papierem. Układamy na niej tofu i wstawiamy do rozgrzanego piekarnika na najwyższy poziom (ustawiamy zapiekanie od góry, najlepiej z funkcją grilla i termoobiegiem). Pieczemy przez 10 minut.

4. Cebulę kroimy w piórka i szklimy ją na oleju kokosowym. Dodajemy trochę jasnego sosu sojowego, 2 łychy hot mango chutney, łyżeczkę cukru trzcinowego, odrobinę soku z cytryny oraz dosłownie odrobinę wody. Doprowadzamy sos do wrzenia i redukujemy go przez 2-3 minuty.

5. Po dziesięciu minutach pieczenia tofu wyjmujemy blachę z piekarnika i odwracamy każdy kawałek serka na drugą stronę. Zapiekamy jeszcze przez 10 minut.

6. Upieczone tofu wycieramy delikatnie ręcznikiem papierowym i podajemy polane sosem :-)




RADY:

1. Do sosu zamiast (lub oprócz) cebuli można dodać czosnek. Ja tego nie zrobiłam, ponieważ znalazł on zastosowanie we wszystkich dodatkach, z którymi podałam tofu.
2. Amatorzy ostrzejszych smaków mogą doprawić sos pieprzem kajeńskim lub innym, pikantnym dodatkiem. Chutney, mimo że "hot", połączony z odrobiną cukru i soku z cytryny nie nadaje zbyt wiele ostrości sosowi.
3. Tofu serwowałam z ryżem curry oraz surówką (kiszona rzepa+pomidorki kokt.+świeży ogórek+cebula cukr.+czosnek+szczypior+oliwa).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz