Może i przepis na szaszłyki warzywne to nic odkrywczego, jednak gdzie się ostatnio nie ruszę - wszędzie są one serwowane. Potraktowałam to jako znak!
Kto wie, może to wszystko przez tęsknotę za nowalijkami i innymi warzywami, na które jeszcze musimy poczekać!?
Co by nie było, majówka zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nią otwarcie sezonu grillowego. Właśnie z grilla takie szaszłyki smakują najlepiej!
Skoro jednak - jak się nie ma, co się lubi... to i tak może być pysznie.
Zapraszam do lektury :-)
CZAS: ok. 1 godz.
SKŁADNIKI:
- 1 papryka (u mnie czerwona)
- 1 cukinia
- 2 cebule
- 18 niedużych pieczarek
- 10-12 kotletów sojowych
- czerwona czubryca
- sól
- pieprz czarny
- olej roślinny
- bulion roślinny
1. Kotlety moczymy do miękkości w gorącym bulionie i odsączamy.
2. Następnie solimy je, oprószamy czerwoną czubrycą i polewamy olejem roślinnym. Mieszamy i odstawiamy na bok.
3. Wszystkie warzywa myjemy (cebulę wcześniej obieramy, a pieczarkom przycinamy ogonki) i kroimy - paprykę na spore kawałki, cukinię w talarki, cebule na ćwiartki (i rozdzielamy na pojedyncze płatki).
4. Wszystkie składniki nabijamy na patyki do szaszłyków - np. pieczarka, kilka płatków cebuli, kotlet (najlepiej w mniejszym kawałku), cukinia, papryka, piczarka...).
5. Przygotowane szaszłyki posypujemy czubrycą, skrapiamy olejem i pieczemy na wysokim poziomie w piekarniku ( ok. 200 st. C z termoobiegiem - z dwóch stron po 10 minut).
RADY:
1. Szaszłykom towarzyszyła rukola z pomidorem, awokado, prażonymi pestkami dyni i słonecznika oraz pomiorowo-ziołowym sosem vinegrette.
2. Jeśli mamy więcej czasu, warto warzywa zamarynować podobnie jak kotlety.
3. Ilość składników powinna wystarczyć na 6-7 szaszłyków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz